JAS39's avatar

JAS39

122 Watchers851 Deviations
30.2K
Pageviews
batdavd
ltmikyle
crossange01
rakac78
devscaler
Dreamerforever2004
dvantecho
mcdonaldmigbac
gicoTD
VEPLEOKCO
Leica-Bogdan
Laimiss
Kobayashi22
UdoChristmann
GothaWolf
Arowe65
cyanthree
Daegann
Fantasiarium
TollesToertchen
Gwasanee
SapphireCrusader
DustyShelfTV
ArtML30
jonwassing
WaveSun77
elfsnatcher69
Artist // Hobbyist // Literature
  • July 21
  • Poland
  • Deviant for 17 years
  • He / Him
Badges
Quartz: It's a big honor to be awarded a Quartz badge! (2)
Nice Shot: Nice shot! (1)
Hype: You got hyped up! (2)
Snowball: Someone likes you, and it’s snow joke! (5)
Super Albino Llama: Llamas are awesome! (280)
My Bio
Current Residence: Gdańsk
Favourite genre of music: '80s
Personal Quote: "Oba samce, i do tego kotne"

Favourite Movies
Vabank
Favourite Bands / Musical Artists
Smokie
Favourite Books
Fantasy
Favourite Writers
Terry Pratchett, Stanisław Lem, Guareschi
Favourite Games
Ankh-Morpork
Jakiś czas temu młodsza z córek mojej kuzynki (czyli cioteczna siostrzenica, można powiedzieć) oglądała "Kopciuszka" z Lily James i gdy świętowała urodziny (a osiągnęła szacowny wiek dwunastu lat) nie omieszkała się pochwalić. Po czym wystrzeliła z zupełnie kosmicznym pytaniem: "Wujku, a gdyby macocha i przyrodnie siostry były dobre dla Kopciuszka?" Oczywistą odpowiedzią byłoby oczywiście "To wtedy nie byłoby bajki", ale nie z Adą takie sztuczki. Rzuca wtedy rozmówcy Spojrzenie. A potem pytanie uzupełniające, które w tym przypadku przybrałoby formę "A jakby jednak była?".Chcąc nie chcąc trzeba uruchomić mózgownicę, bo to politowanie w jej oczach jest piekielnie deprymujące. Daje do zrozumienia, że choć nie powie tego na głos, to jednak tylko przez grzeczność, ale jednak jej rozmówca jest idiotą. Owszem, lubię wymyślać historie, a ta spryciula to wykorzystuje. Zwykle zaczyna się od niewinnego "Czytałam/oglądałam" a potem "ale co by było, gdyby?" Przy tym dodaje ze słodkim uśmiechem, że
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Trochę kiczu jeszcze nikomu nie zaszkodziło:
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Jako, że leżę z koronawirusem, przypominam sobie różne sprawy, czasem zwykłe ciekawostki, czasem głupoty. I tak natrafiłem na notatki z rozmowy, jaką prowadziłem na pewnym czacie dawno temu, która dotyczyła rzeczy, jakie ludzie gubią. Dominowaly klucze, portfele, długopisy - ale trafiały się i prawdziwe "perełki". Ktoś wspomniał o stołowej zapalniczce, z pewnością drogiej, bo ozdobionej paskami srebra (!), po którą nikt nigdy się nie zgłosił. Swoją drogą, jak można coś takiego zgubić/zapomnieć? Ktoś inny - o złotym wiecznym piórze. Albo o... nodze manekina wystawowego. Ja dodałem zapomiane u mnie w pracy... kule. Zapewne miało miejsce cudowne ozdrowienie, bo też nikt po nie nie wrócił. Wszystkich przebił jednak pewien bileter z muzeum mieszczącego się w jednym z polskich zamków. Choć sam przedmiot nie był specjalnie niecodzienny, to jednak nader rzadko się coś takiego znajduje. Otóż sprawdzając trasę zwiedzania po ostatniej w pewnym dniu grupie turystów natknął się na... damski sandał.
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

Profile Comments 424

Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In

Thank you for watching!

Thank you for the favorite 😉😊🙂!

My pleasure!

Thank You for the favourite

:floating:

Image

My pleasure!

Thanks for the favs! Cheers - G

Millie the Sorceress

My pleasure!